Skip to main content

Premiera Dom Spokojnej Młodości




Łukasz Czuj, dyrektor artystyczny i jednocześnie reżyser premierowego widowiska muzycznego powiedział, że najważniejsze są w nim muzyka i emocje. Oraz to, jak sobie z nimi radziliśmy na początku lat 90. „Dom Spokojnej Młodości” będzie słodko - gorzką opowieścią o początkach kapitalizmu. 
Styczeń 2017 roku to dla Teatru Miejskiego miesiąc premier - nie tylko spektaklu, ale odnowionej sceny i zespołu, który całą jesień poświęcił na przygotowanie „Domu Spokojnej Młodości”.  
- To taki nasz pierwszy krok w nową teatralną rzeczywistość, którą, jestem pewien, uda nam się zagospodarować. Nie tylko młodzieńczą energią i entuzjazmem, ale też scenicznym wyczuciem i tym szczególnym rodzajem emocji, jaki staramy się wnieść na scenę – mówił Czuj na krótkim pokazie dla prasy.  

W pierwszym odruchu tytuł kojarzy się z domem spokojnej starości. - Ale to taki przewrotny zabieg – tłumaczy reżyser. – Na scenie będziemy czymś w rodzaju aktorskiej rodziny, która wspomina dawne czasy. I tu wykorzystuję prywatną pamięć, młodzieńcze lata ludzi mojego pokolenia. Ale te wspomnienia wspieramy młodością – bo o nią tak naprawdę chodzi. Zabierzemy widzów w teatralną podróż do Polski z początków kapitalizmu. Opowiemy o naszych narodowych uniesieniach i klęskach. Podążymy w poszukiwaniu emocji tamtego czasu, które mimo upływu ćwierćwiecza nadal są bardzo gorące i współczesne. 

Zbiorowym bohaterem jest grupa młodych ludzi wkraczająca w dorosłe życie, konfrontująca swoje marzenia z wciąż zmieniającymi się realiami gospodarczymi i politycznymi. Stają w obliczu nowej, kapitalistycznej rzeczywistości, zadając sobie pytania o sens odzyskanej wolności. Na scenie zobaczymy 12 aktorów: ośmiu ze stałego zespołu, czworo wystąpi gościnnie. 

Tłem ich historii będą okoliczności związane z Gliwicami: powstanie słynnego targowiska „Balcerek” czy wizyta papieża w 1999 roku. Nie zabraknie także nawiązań do wydarzeń, które poruszały masową wyobraźnię, jak słynna walka Andrzeja Gołoty z Lennoxem Lewisem czy protesty przeciw wejściu do Unii Europejskiej. Całość opowiedziana będzie w dynamicznym rytmie, z mocno rozbudowaną choreografią.

Kierunek podróży wyznaczy muzyka – grana na żywo, na scenie. Zabrzmią motywy znane z repertuaru rockowego (Kult, T Love, Proletaryat, Yugoton), ale także oryginalne kompozycje współczesne przygotowane przez Marcina Partykę specjalnie dla „Domu Spokojnej Młodości”. Aktorom towarzyszyć będzie zespół muzyczny w składzie: Patryk Bizukojć (gitara basowa), Damian Drzymała (perkusja), Remigiusz Hadka (gitara), Piotr Kotas (keyboard), Marcin Żupański (saksofon). 

- Widzowie zobaczą i usłyszą remiks, sceniczny teledysk, przywołujący, mówiąc językiem Kantora, klisze pamięci. Pokażemy emocje: związane z ważnymi wydarzeniami społecznymi, polityką, która w tamtych latach była na ustach wszystkich i z którą wiązaliśmy ogromne nadzieje, a także nasze prywatne historie, budujące klimat każdej teatralnej opowieści – Czuj zachęca do obejrzenia półtoragodzinnego „Domu Spokojnej Młodości”. 












Comments

Popular posts from this blog

Najmrodzki - dawno temu w Gliwicach

Michał Siegoczyński wymyślił taką scenę: w więzieniu Najmordzki robi sobie tatuaż z konturami Polski i chce, żeby na tej mapie zaznaczyć tylko jedną kropkę - Gliwice. 30 listopada na Dużej Scenie Teatru Miejskiego w Gliwicach premiera „Najmrodzki, czyli dawno temu w Gliwicach”.    Okradał Peweksy, magazyny futrzarskie, delikatesy. Kradł samochody, ale tylko Polonezy. Polski Arsène Lupin, charyzmatyczny złodziej romantyk, podobał się kobietom. Podobno uciekając z więzienia, zawsze uciekał do kobiety. Najważniejszą z nich była jego matka, mieszkająca w Gliwicach Sabina Najmrodzka. Być może właśnie dlatego to miasto darzył największym sentymentem. Czuł się tu bezpiecznie do tego stopnia, że pomimo statusu „najniebezpieczniejszego bandyty PRL” stołował się w miejscowych restauracjach, czego pamiątką jest wpis do księgi skarg i zażaleń restauracji Pod Platanem. Ujęty w 1989 roku, po zakończonej wypadkiem samochodowym nieudanej ucieczce. Leżąc w szpitalu, w oczekiwaniu na wyrok, rozd

Beth Tahara - Jewish cemetery

Bojków / Schönwald

Bojków (dawniej Szynwałd, śl. Szywołd, Šywoud, niem. Schönwald, wcześniej Scuenevalde, dialekt szynwaldzki Schewaud) -dzielnica miasta Gliwice od 1975 roku. W latach 1945-1954 siedziba gminy Bojków. Pierwsza zachowana informacja o nazwie miejscowości pochodzi z czeskiego zapisu z 1269 roku i brzmi Sschönwald. Z określeniem osady jako Schönwald spotykamy się w dokumentach od 1679. Oznaczała: piękny las i była używana do 1946 roku. Pierwsza powojenna nazwa dzielnicy to Szynwałd, co było spolszczeniem pierwotnej nazwy. Obecna nazwa Bojków, wprowadzona 1946, prawdopodobnie pochodzi od położenia ówczesnej wsi Szynwałd na terenach leśnych Boycou (Bojkowo). Żródło: wikipedia Bojków liegt im Süden von Gliwice und besteht aus den Ortsteilen Bojków Dolny, Bojków Środkowy und Bojków Górny. Schönwald war dafür bekannt, dass sich bis ins 20. Jahrhundert alte Traditionen erhalten haben, welche im Umland kaum mehr gepflegt wurden. Dazu gehörten auch das Tragen von Trachten und die Schönw